To musiało nastąpić prędzej czy później. Rynek Marketing Automation, kontynuując swój kilkudziesięcioprocentowy wzrost rok do roku, w 2014 osiągnął 1,2 mld $, o 60% więcej niż rok wcześniej, który to z kolei rok przebił poprzednika o 50%. W Polsce wzrost jest jeszcze bardziej dynamiczny, a opiera się w zasadzie tylko na jednym systemie. Kiedy do gry mocniej wejdą niezłe systemy iPresso i YouLead rodzimej produkcji, możemy spodziewać się dalszych wzrostów.
Ten pierwszy podąża niemal śladem rynkowego lidera, chwaląc się podobnymi integracjami – często jednak wprowadza pewne innowacje wcześniej, jak integracje z systemami offline działającymi w sklepach. Przy większym nacisku na marketing i lekkim wyważeniu oferty może być ciekawie.
YouLead z kolei to rozwiązanie klasy premium – bardzo mądrze napisane, stabilne i godne zaufania. Cennik jak na polskie standardy może się wydawać wysoki – ale pewność działania i przemyślane rozwiązania bywają warte o wiele więcej. To dobra alternatywa dla średnich i dużych firm, w których automatyzacja ma dać wymierne korzyści, a nie być wyimaginowanym lekiem na brak sprzedaży w maleńkich biznesach z ruchem 1k UU miesięcznie. Z pewnością system zasługuje na większy rozgłos.
Warto zwrócić uwagę też na inne, tańsze rozwiązania, których świadomość w Polsce jest jeszcze niewielka. Jest to bardzo solidny szwedzki Leadsius ( z darmowym kontem do 2 tysięcy kontaktów), a przede wszystkim bardzo obiecujący, pierwszy na świecie Open Source’owy Marketing Automation, czyli Mautic, który wszedł w wersję Beta 1.0 dwa miesiące temu. Stabilna, polska wersja powinna być dostępna już wkrótce, i wraz z zespołem Mautica postaramy się zwiększyć świadomość małych i średnich firm co do tego narzędzia. A jest co reklamować – bezpieczny system hostowany na własnym serwerze, z wieloma rozwiązaniami charakterystycznymi dla systemów z górnej półki (m.in tworzenie programów automatycznych w drag&dropie) może być świetną alternatywą nawet dla Hubspota (ok, w tej chwili to trochę herezja, ale system ma potencjał!).
W Polsce automatyzacją marketingu pojawia się też na roadmapach rozwoju istniejących systemów SaaS, dotychczas zaledwie pokrewnych. Bardzo mocno promuje swoje GO.PL Kuba Cyran, a wyniki mailowego remarketingu dynamicznego i boksów rekomendacji opartych o zachowanie na użytkownika na stronie pokazują, że ma ku temu podstawy. Przy obecnych, bardzo atrakcyjnych cenach i co najmniej konkurencyjnym performensie, ta usługa może wkrótce stać się liderem rynku dynamitów. Bardzo zbliżone, acz z racji pochodzenia przeznaczone dla węższej grupy klientów rozwiązanie oferuje IAI Shop ze swoim systemem IAI RS. Paweł Fornalski zapowiadał już dawno dołączenie do oferty kanału mailowego – gdy to się stanie klienci IAI powinni otrzymać wysokiej klasy, wbudowane narzędzie możliwe do obsłużenia z tego samego panelu co sklep.
Podobnym szlakiem idzie Sendingo, o którego systemie automatyzacji nie wiadomo jeszcze za wiele poza tym, że się tworzy.
Trochę z boku i po cichu rozwiązania automatyzujące wprowadziło Sare. Ich system Sare-X przynajmniej w folderach reklamowych wyglada nieźle – zobaczymy jak w praktyce.
Freshmail i GetResponse skupiają się raczej na automatyzacji działań wewnątrz systemu – oparte na autoresponderach działania automatyzujące nie są wcale takie złe, choć z pewnością mniej seksowne od szumnych opowieści o big data i monitorowaniu wszystkiego. Co ciekawe – Freshmail ma technologie automatyzacji opanowaną od dawna – już przeszło 5 lat temu oferował monitorowanie behawioralne na stronie. Rynek był wówczas jeszcze za młody na takie rozwiązania, miejmy jednak nadzieje, że krakowska firma wróci do nich i pokaże swoje najlepsze strony – w kwestii Email Marketingu jest w tej chwili niemal nie do pobicia.
Graczy na rynku jest więcej, żeby wymienić choćby IgnitionOne czy Quarticona, a nie ma wątpliwości, że rynek będzie wchłaniał kolejnych graczy, chętnych do ugryzienia kawałka tortu.
Tymczasem zamieszczamy infografikę odnośnie globalnego rynku i z ciekawością patrzymy na rozwój naszego.
